Info Brzeszcze
•
•
Burza / fot. powiat.oswiecim.pl /
Powiat. Wywołana "do tablicy” radna Ewa Pawlusiak odpowiada na medialne zarzuty.
Kilka dni temu pisaliśmy o zamieszaniu, które na sesji Rady Powiatu w Oświęcimiu wywołała Pani Ewa Pawlusiak....

Kilka dni temu pisaliśmy o zamieszaniu, które na sesji Rady Powiatu w Oświęcimiu wywołała Pani Ewa Pawlusiak. Wracamy do tematu, bogatsi o wypowiedzi radnej Ewy Pawlusiak, czyli tej, która pokrzyżowała plany grupie oświęcimskich PO-wców. Niecodzienne, nieszablonowe i często niezrozumiałe decyzje niosą za sobą zawsze falę krytyki. Z pewnością w ostatnich dniach przekonała się o tym radna Ewa Pawlusiak, która to wystąpiła ze struktur Platformy Obywatelskiej i stała się radną niezależną. Automatycznie stała się również ofiarą linczu politycznego, który dokonuje się od kilku dni na łamach jednego z portali społecznościowych i w lokalnych mediach. „Chytra baba z Jawiszowic”, „polityczna postyturka” - to jedne z łagodniejszych wyrażeń, które mają uderzyć i być karą za brak podporządkowania. Jest jeszcze zdjęcie, które parodiuje rajczynię. Zdjęcie, o którym mowa, za namową radnego powiatowego Pawła Kobielusza (SLD) udostępniło w sieci kilkadziesiąt osób, w tym również Teresa Jankowska - była już burmistrz Brzeszcz. Niezależnej radnej, obrywa się również od partyjnych kolegów (PO). Kazimierz Homa, który był pretendentem do stołka Starosty, nie przebierając w słowach wypowiada się bardzo krytycznie na temat Pawlusiakowej. Sama zainteresowana przerywa milczenie i mówi stanowcze 'NIE' brudnej polityce i opluwaniu jej działań. „Nieprawdą jest, co mówi Kazimierz Homa. Sposób, w jaki to czyni, jakich mocnych słów używa każe mi inaczej niźli do tej pory o nim myśleć. Widać rozgoryczenie, że nie został starostą mocno daje mu się we znaki. Szanowny Kolego trochę pokory by się przydało”- kieruje słowa w stronę Homy Ewa Pawlusiak. Ale radna Pawlusiak swoją decyzją pomieszała szyki nie tylko Kazimierzowi Homie... "Tak, pomieszałam je również byłej burmistrz Brzeszcz Teresie Jankowskiej, którą przed czasem koalicja okrzyknęła wicestarostą oświęcimskim. W Brzeszczach przecież już huczało, że Jankowska odbiera gratulacje mówi Ewa Pawlusiak. I co teraz, teraz trzeba kogoś zrobić zdrajcą, za wcześniej ustalone stanowisko wicestarosty? Koniecznie trzeba jeszcze do przegranego grona dorzucić radnego SLD, pedagoga z Oświęcimia, Pawła Kobielusza (koalicja PO-PS-SLD), który pod zdjęciem, które krąży w sieci parodiuje moją osobę patrz zdjęcie „chytrej baby z Jawiszowic”. Wcale mu się nie dziwię. Bo stołek Etatowego Członka Zarządu Powiatu był już do niego prawie przyklejony, takie było rozdanie w „naszej” koalicji, tymczasem stało się inaczej, na tym stanowisku pracować będę ja. I żaden szkalujący moją osobę wpis tego nie zmieni" -informuje Pawlusiak. A z panem Pawłem, jak mówi spotka się w sądzie. Czy zatem polityczny lincz na Pawlusiakowej, to pokłosie niesubordynacji, wobec partii, z której się wywodzi? Kara za zniszczenie koalicji? Czy wystąpienie ze struktur PO, było pokierowane chęcią niedopuszczenia Teresy Jankowskiej do władzy (obiecane stanowisko wicestarosty), czy wysoką dietą radnego etatowego? "Moi partyjni koledzy (PO) dość wcześnie wiedzieli, że koalicji POPSSLD z byłą burmistrz Brzeszcz odwołaną w referendum przed rokiem Teresą Jankowską na wicestarostę nie poprę, jednakże bagatelizowali moje zdanie" - wyznaje Ewa Pawlusiak. "Ale kiedy czas decydujący o tym, kto w powiecie będzie rządził się zbliżał, znalazłam się w wielkim centrum uwagi. Brzęczący non stop telefon stawał się nie do zniesienia. Wpływać na moją decyzję starali się ludzie z różnej pozycji partyjnej, sam marszałek województwa małopolskiego dzwonił nawet z Brukseli. Dostąpiłam też zaszczytu odwiedzin, co poniektórych partyjnych kolegów. Jak mogłam się czuć? Czy któryś z nich, choć przez chwilę pomyślał? Ostatecznie oznajmiłam, że koalicja w takim wymiarze dla mnie jest nie do zaakceptowania, nawet za cenę wystąpienia ze struktur PO. I tak zrobiłam, stało się to 3 grudnia. Stałam się radną niezależną” - opowiada radna. Gdzie w tym wszystkim są wyborcy, koledzy z partii czy też ludzie, którzy obdarzyli Panią zaufaniem? Czy podejmując decyzję, myślała Pani o osobach, które w wyborach głosowały na Ewę Pawlusiak, startującą z listy PO? "Wiem, że mój głos, a raczej jego brak podczas głosowania na sesji, namieszał w planach niejednego kolegi z PO, a i członków koalicji. Mój głos to moje sumienie. A co powiedzą wyborcy? Jestem pewna, że 'psów po mnie wieszać nie będą'. Szanuję ich, są mieszkańcami Jawiszowic, Zasola, Brzeszcz, Wilczkowic, Przecieszyna, Skidzinia, im dobro gminy i powiatu też, jak i mnie, leży na sercu. Odważnej decyzji już gratulują mówi radna. Przykro, że po sesyjnych głosowaniach moi byli koledzy z PO „ubierali” swoich konkurentów (PiS) w coś, na co nie mieli najmniejszego wpływu, a mieli doprowadzić do rzekomej mojej zdrady. Ja o powyborczej zmianie partyjnych barw na tamten czas starałam się nie rozmawiać, co podało m.in. radio Kraków. Dziś sami się o to proszą. Jestem człowiekiem o mocnej osobowości, nigdy nie pozwoliłam i nie pozwolę sobą manipulować, są tacy nawet w mojej Gminie Brzeszcze którzy tego doświadczyli i to oni dziś na forach internetowych generują te niemądre wpisy na mój temat..." mówi radna Ewa Pawlusiak. Jeśli na szczeblu Powiatu polityka samorządowa potrafi być tak brutalna i brudna, a podział i „ustawianie” stanowisk taki jawny i bezkompromisowy to strach pomyśleć, jak to wszystko wygląda na szczeblu województwa i kraju.
Podziel się
Źródło:
Info Brzeszcze
Oceń artykuł
/5
( ocen)
Komentarze
Dodaj swój komentarz
Pozostało: znaków
Pozostało: znaków
Przesuń suwak w prawo, aby odblokować
Weryfikacja zakończona pomyślnie!
Brak komentarzy. Bądź pierwszy!
Ładowanie komentarzy...