Brak odpowiednich kandydatów, nieznajomość programów wyborczych. Polityczne zniechęcenie oraz  lekceważenie tego, co dzieje się w państwowych instytucjach. Wreszcie zakładanie, że decyzje i tak podejmowane są niezależnie od woli obywateli. Tak w skrócie przedstawia się lista wymówek Polaków, którzy zrezygnowali ze swojego demokratycznego prawa, jakim jest udział w wyborach. Czy to jednak dobra strategia? Choć zdawałoby się, że wybory samorządowe winny szczycić się największą frekwencją, bowiem to tutaj nierzadko głosujemy na dobrego znajomego i sąsiada zza płotu, a „polityka lokalna” zdaje się być nam najbliższa, rzeczywistość jest zgoła inna. Zgodnie z badaniami,  znacznie chętniej odwiedzamy lokale wyborcze podczas wyborów prezydenckich. Samorządowe przetasowania nadal lekceważymy i nijak nie mamy zamiaru brać w nich udziału. A to wielki błąd! „Ważne jest, żebyśmy głosowali i brali sprawy we własne ręce, a także brali odpowiedzialność za to, co dzieje się w naszym kraju. Władze samorządowe decydują o sprawach, o które dosłownie potykamy się każdego dnia. Wielu osobom umyka fakt, że wybór władz lokalnych ma największe znaczenie dla jakości życia obywateli w gminach i powiatach – przyznała Olga Skarżyńska z Fundacji im. Stefana Batorego. Wybory samorządowe są najbliższe obywatelowi. Wybrane podczas tego głosowania władze przez najbliższe cztery lata będą decydować o jakości naszego życia w Gminie. To wybrani przez nas reprezentanci danych okręgów zadecydują o kwestiach dotyczących najbliższych nam płaszczyzn funkcjonowania w społeczeństwie, takich jak komunikacja miejska, finansowanie inwestycji, tworzenie nowych miejsc pracy, stan infrastruktury itd. Warto zainteresować się tym, co dzieje się i dziać się będzie w naszych urzędach. Wybory to nasze prawo z którego winniśmy czynnie korzystać. Warto poświęcić te symboliczne pięć minut, pójść do lokalu i oddać swój głos. Naprawdę warto!Podziel się