🌊 Soła: 262 cm NORM ➡️ stab.

Najnowsze aktualności z Oświęcimia i powiatu oświęcimskiego

czwartek, 21 sierpnia 2025 |
Oświęcim Online G. J. Gniady
(2)

PUBLICYSTYKA. Nabil Al-Malazi - Syryjczyk który kocha Polskę

W dzisiejszych czasach politycy, media i socjologowie mówią często o braku integracji muzułmanów ze...

PUBLICYSTYKA. Nabil Al-Malazi - Syryjczyk który kocha Polskę
PUBLICYSTYKA. Nabil Al-Malazi - Syryjczyk który kocha Polskę
W dzisiejszych czasach politycy, media i socjologowie mówią często o braku integracji muzułmanów ze społeczeństwami Europy. Padają zarzuty że muzułmanie nie chcą uczyć się języka kraju w którym mieszkają, i że kierują się własnymi prawami. Jest często wiele w tym prawdy. Ale co ciekawe europejskie środowiska opiniotwórcze rzadko podają przykłady muzułmanów, którzy świetnie sobie radzą i zajmują wysokie stanowiska w swoich nowych ojczyznach. Nabil Al-Malazi jest tego doskonałym przykładem.Nabil Al-Malazi urodził się w Syrii. Ukończył liceum Al-Ma’amoun w Aleppo, a w 1977 roku Politechnikę Rzeszowską. Był laureat Nagrody Ministra Szkolnictwa Wyższego i Techniki za najlepszą pracę dyplomową. W 1974 Nabil został członkiem rzeczywistym Naczelnej Organizacji Technicznej, a w 1977 członkiem Polskiego Związku Inżynierów i Techników Budownictwa. Później zrobił doktorat w zakresie urbanizacji i infrastruktury miast. Pracował na kierowniczych stanowiska w przedsiębiorstwach w Polsce i Libii. Obecnie jest przewodniczącym Arabskiego Stowarzyszenia Diaspory Syryjskiej w Polsce - Klub Syryjski, a także szefem Stowarzyszenia Kulturalno-Oświatowego „ORIENT”. Zarządza konsorcjum firm pod nazwą „Euromid International Consortium Group”. Jako specjalista od zagadnień Afryki i Bliskiego Wschodu udziela często wywiadów polskiej prasie.Nabil Al-Malazi jest zwolennikiem prezydenta Syrii Bashara Al-Assada, którego uważa za jedynego człowieka zdolnego do przeciwstawienia się terrorowi ,,Państwa Islamskiego''. Podczas swojej wizyty w Syrii w 2014 roku Nabil podjął inicjatywę zorganizowania Konferencji przeciwko terroryzmowi, która odbyła się na przełomie listopada i grudnia 2014. Jej uczestnicy domagali się postawienia problemu terroryzmu na forum Organizacji Narodów Zjednoczonych, powołania Międzynarodowego Trybunału do osądzenia winnych zbrodni w Syrii i zaprzestania manipulacji przez media faktami z wojny syryjskiej.Nabil Al-Malazi jako jeden z nielicznych ma odwagę powiedzieć że Front Al-Nusra i ,,Państwo Islamskie'' są aktywnie wspierane przez zachodnich polityków i służby specjalne. Celem tej akcji jest bowiem destabilizacja Syrii, a w konsekwencji całego Bliskiego Wschodu. Nabil podkreśla że zachodni politycy w pełni zdają sobie sprawę z barbarzyństwa terrorystów z ,,Państwa Islamskiego'', ale z wiadomych przyczyn głośno o tym nie mówią. Jeśli podejmują działania przeciwko terrorystom z IS, to są one słabe, nieskuteczne i często pozorowane.Nabil wielokrotnie mówi że ,,islamski terroryzm'' jest sterowany przez kilka krajów. Pierwszy z nich to Arabia Saudyjska. Dynastia Saudów wyznaje wahhabizm - herezję, która nie ma nic wspólnego z Islamem. W latach 1924 - 1932 Saudowie zdobyli przemocą Arabię mając poparcie Brytyjczyków, którzy dobrze wiedzieli, że piaski pustyni kryją ogromne złoża ropy naftowej. Po II wojnie Światowej Brytyjczyków zastąpili Amerykanie, Weszli oni w bardzo ścisły sojusz z Saudami. Ta dwubiegunowa oś zaowocowała ekspansją wahhabizmu, który rozprzestrzenia się na prawie wszystkie kraje muzułmańskie. Wahhabi duchowni mając miliony dolarów i poparcie rodziny królewskiej, przeciągają na swoją stronę sunnitów i zaciekle zwalczają szyitów oraz chrześcijan.Nabil wielokrotnie daje przykłady znakomitych stosunków pomiędzy syryjskimi muzułmanami (tak szyitami, jak i sunnitami), a chrześcijanami. Za czasów rządów prezydenta generała Hafiza Al-Assada, a obecnie jego syna Bashara mniejszość chrześcijańska w Syrii cieszyła i cieszy się całkowitą swobodą praktykowania kultu religijnego. Przedstawiciele syryjskich kościołów wyjeżdżają na zagraniczne konferencje, i utrzymują rozległe kontakty z chrześcijańskimi kościołami (także katolickim) Europy. W Syrii uroczyście obchodzi się święta Bożego Narodzenia, w których biorą udział także muzułmanie. Syryjczycy bowiem od zawsze byli bardzo otwarci i tolerancyjni. Nigdy w tym kraju nigdy nie było konfliktów religijnych. Nabil Al-Malazi jest muzułmaninem-sunnitą, który uważa chrześcijan za swoich braci. Jest także patriotą kochającym Syrię z której wyjechał tak dawno temu, i do której wraca kiedy tylko może. Nabil bardzo dobrze zna swój kraj. Jako jeden z nielicznych podkreśla, że ,,rewolucja'' w Syrii została sztucznie wykreowana przez zachodnie wywiady i media.Niewielkie demonstracje w lutym 2011 roku przerodziły się w krwawą wojnę domową ponieważ Saudowie zaczęli przerzucać do Syrii ,,ochotników'', a Amerykanie broń. Nowo powstały Front Al-Nusra miał za zadanie zdestabilizować Syrię i doprowadzić do obalenia Bashara Al-Assada. Jednak te plany spotykały się z bardzo dużym oporem narodu syryjskiego. Gdy rebelianci zaczęli ponosić klęski Saudowie powołali do życia ,,Państwo Islamskie'', które swoimi zbrodniami wprawiło w przerażenie ludzi na całym świecie, aż wreszcie wymknęło się spod kontroli swoich mocodawców. Prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama rozkazał przeprowadzić kilkadziesiąt nalotów na pozycje IS, ale było to tylko zagrywka polityczna.Nabil wiele razy powtarza że najciekawsza jest w tym wszystkim rola Izraela. Izraelski rząd od samego początku wojny w Syrii nie chciał oficjalnie mieszać się do tego konfliktu. Mało tego bagatelizował rozwój ruchu terrorystycznego u swoich granic. Gdy powstało ,,Państwo Islamskie'' izraelski rząd nie reagował. Wielu ludzi zadaje sobie pytanie dlaczego?. Nabil odpowiada: jest rzeczą wielce prawdopodobną, że izraelski rząd wspiera potajemnie ,,Państwo Islamskie'' po to by obalić Bashara Al-Assada. Silny syryjski rząd jest od dawna solą w oku Izraela, a ,,Państwo Islamskie'' to wprawdzie krwawa hybryda, ale z punktu widzenia dalekosiężnej polityki skazana na zagładę. Tak więc rządy i wywiady wielu krajów postawiły sobie za cel zniszczyć Syrię, żeby stworzyć nowy porządek na Bliskim Wschodzie.Nabil doskonale wie, że w tej wojnie nie chodzi o demokrację, tylko o nowe strefy wpływów. Syria ma bardzo bogatą kulturę, literaturę i wspaniałe zabytki. Syryjczycy są wykształceni i tolerancyjni. Dlatego też z takim poświęceniem walczą z terrorystami ,,Państwa Islamskiego''. Bronią cywilizacji przed barbarzyńcami. Ta walka to być , albo nie być dla syryjskiego narodu. Nabil Al-Malazi czuje się obywatelem dwóch ojczyzn. Bardzo kocha Polskę i jej kulturę. Ma wielu polskich przyjaciół. To sprawia że problemy przeciętnego Polaka są jego problemami. Nabil tak jak wielu naszych rodaków dostrzega manipulacje ,,Gazety Wyborczej'', telewizji i wielu polskich polityków. Denerwuje się kiedy słyszy o wyprzedaży narodowego majątku, o aferach korupcyjnych i kłótniach w polskim parlamencie. Nabil w wielu wywiadach piętnował zachowanie polskich elit, które rządzą tylko we własnym imieniu, i za nic mają dobro polskiego narodu. Uważa że od 1990 roku Polska niepotrzebnie ochłodziła kontakty gospodarcze z krajami arabskimi, tracąc bardzo chłonny rynek. Polskie firmy w latach 80-ych budowały fabryki i drogi w Iraku, Syrii i Libii. Polscy inżynierowie i robotnicy byli tam bardzo cenieni. Dziś dochodowe kontrakty zerwano.Nabil Al-Malazi często udziela wywiadów niezależnym polskim mediom. Krytykuje obłudę polskich dziennikarzy, którzy zatracili etykę i uczciwość popierając tylko formacje liberalne i nie dopuszczając do głosu ludzi o odmiennych poglądach. W Polsce wiadomości krajowe i zagraniczne przesiewane są przez gęste sito. Do opinii publicznej przedostaje się tylko to, co jest w interesie rządzących elit. To informacje często zniekształcone. Nabil nazywa to ,,terroryzmem medialnym'', i zamierza w maju 2015 zorganizować w Damaszku konferencję na ten temat. Mówiąc to uśmiecha się i dodaje, że pewnie polskie media nie skorzystają z zaproszenia.Wielu ludzi mówi , że Nabil jest przykładem integracji muzułmanina w europejskim kraju. Nie mają racji. Nabil nigdy bowiem nie musiał się integrować, ponieważ Syryjczycy są częścią śródziemnomorskiej cywilizacji. Syria to tygiel kulturowy, w którym alawici, sunnici i chrześcijanie żyli zawsze w zgodzie. To sprawia że Nabil świetnie czuje się Warszawie, Paryżu, Rzymie jak i w Damaszku.Nabil Al-Malazi jest budowniczym nie tylko mostów i budynków mieszkalnych, ale także relacji pomiędzy ludźmi o zdawałoby się odmiennych kulturach.
Źródło: Oświęcim Online

Oceń artykuł

/5 ( ocen)

Komentarze

Dodaj swój komentarz

Pozostało: znaków

Pozostało: znaków

Przesuń suwak w prawo, aby odblokować

Przesuń w prawo → ✓ Odblokowane
Weryfikacja zakończona pomyślnie!

Brak komentarzy. Bądź pierwszy!

Ładowanie komentarzy...