W przeddzień Dnia Edukacji Narodowej, na Zamku Królewskim w Warszawie odbyła się uroczysta gala wręczenia tytułu ‘Nauczyciela Roku’. Wyróżnienie w tym prestiżowym plebiscycie otrzymała polonistka Gimnazjum nr 2 w Brzeszczach, Pani Jolanta Hodur. Konkurs organizowany jest od 2002 r. przez Ministerstwo Edukacji Narodowej i redakcję „Głosu Nauczycielskiego”. Uczestnikiem Konkursu może być każdy czynny nauczyciel, bez względu na rodzaj placówki, w której pracuje. Kandydatów na Nauczyciela Roku mogą zgłaszać m.in. dyrekcje placówek, koledzy z grona pedagogicznego, uczniowie, rodzice, organy prowadzące, kuratoria oświaty. W tym roku, zgłoszona została ponad setka pedagogów. Spośród nich jury wyłoniło trzynastu nominowanych do tytułu.  Nauczycielem Roku 2015 została Katarzyna Nowak-Zawadzka, pedagog szkolny w Szkole Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 87 im. 7 PP AK „Garłuch” w Warszawie. Kapituła przyznała jednak także dwa równorzędne wyróżnienia. Jedno z nich trafiło właśnie do uczącej w brzeszczańskim gimnazjum Pani Jolanty Hodur. „Uzasadnienie konkursowe wniosku Jolanty Hodur wyglądało imponująco - wielkie pudło oklejone taśmą z napisem „Jolanta Hodur, nauczyciel z pasją” i awatarkiem polonistki. Ale najciekawsza była zawartość. Główne uzasadnienie to opowieść zbuntowanej dziewczynki, która ledwie zdała do szóstej klasy. Nie znosiła polskiego, bo… Słowacki wielkim poetą był. I nagle przyszła nowa nauczycielka, która pozwalała na własną, nawet najdziwniejszą interpretację. Pod warunkiem że uczeń podał argumenty na poparcie swoich tez. Nigdy nie oceniała, że coś jest niemądre, naiwne. Zawsze dawała drugą szansę. W teatr zaangażowała całą klasę. Na lekcjach dzieciaki z wypiekami dyskutowały o rzeczach ważnych i całkiem błahych. Walczyła o każdego ucznia, nawet jeśli nikt poza nią w niego nie wierzył. Dzięki polonistce ta niepokorna dziewczyna (oceniana z zachowania jako „poprawna”) otrzymała pierwszą w życiu ocenę wzorową. A także uwierzyła we własne możliwości i… ukończyła polonistykę! Teraz postanowiła zgłosić swoją nauczycielkę do naszego Konkursu” – czytamy w opisie zamieszczonym na stronie organizatora konkursu. „Jolanta Hodur potrafiła rozbudzić w uczniach miłość do teatru. Zabiera nastolatki na spektakle. Początkowo idą nieufne, później same proszą o jeszcze. Gimnazjaliści opowiadają, że popycha ich do realizowania swoich pasji. Kogoś zmotywowała do pójścia do szkoły sportowej, kogoś innego do zajęcia się muzyką. Stworzyła zespół muzyczny „MikroBend” oraz zespół wokalno-instrumentalny „Optymistyczny akcent”, a także dyskusyjny klub filmowy. Ale uczniowie zgodnie podkreślają, że jest wymagająca i nie odpuszcza. I że dzięki niej szlifowali angielski, bo zapraszała gości z Izraela i jakoś musieli się z nimi dogadywać. Zresztą nie tylko z Izraela… W 2009 r. w szkole gościli też metodycy i nauczyciele z państw UE na seminarium „Auschwitz i Holokaust w kontekście nauczania o pamięci w Europie” przygotowanym przez nauczycielkę i jej uczniów. Dla młodzieży najbardziej liczy się to, jak polonistka wita uczniów w I klasie. Mówi, że można do niej dzwonić z problemami o każdej porze dnia i nocy. I dzwonią… Bo akceptuje ich takich, jakimi są”. Wszystkie szkoły, z których wywodzą się finaliści Konkursu otrzymały certyfikat jakości "Szkoła na Medal". Web SoftPodziel się