Komu ma służyć statut M.S.M. „ Budowlanka” ? - Młodym? Sądzę, że nie. Przecież tak wysoką opłatą członkowską (około 500,00zł) zamyka się im drogę do członkostwa, kupując niejednokrotnie mieszkania na kredyt nie stać ich na uiszczenie tej opłaty. Mimo, iż ponoszą koszty związane z utrzymaniem Społdzielni nie mogą uczestniczyć w jej życiu. Zaś osoby oczekujące na członkostwo nie ponoszące żadnych kosztów utrzymania spółdzielni mogą brąć udział w Walnym Zgromadzeniu i decydować o społdzielcach. Czy to jest normalne? - Tajności? Dlaczego członkowie spółdzielni nie mogą być obecni na zebraniach rady nadzorczej , tak jak to się dzieje na sesjach rad gmin/ mista czy wsi?Czy aż tak trudno zmienić statut?- Ograniczeniu praw spółdzielców? Dlaczego współmałżonkowie legitymujący się pełnomocnictwem członka spółdzielni nie mogą brać udziału w Walnym Zgormadzeniu, przecież razem ponoszą koszty utrzymania Spółdzielni poprzez opłaty czynszowe?- Dlaczego członkom zarządu i pracownikom społdzielni przyznawane sa premie , podczas gdy spółdzielnia nie jest zakładem produkcyjnym , wytwarzającym produkty i generującymi zyski? - Dlaczego na rok 2016 fundusz płac został zwiększony o 100 tysięcy złotych i w końcowym wyniku wyniesie on około kwotę 4.milionów złotych ?- Przytoczone powyżej fakty świadczoną o funkcjonowaniu w społdzielni absurdów, których zacięcie stara sie Pan bronić jako Prezes Spóldzielni. Wypłacone odprawy na poziomie od 70 tysięcy do 100 tysięcy złotych to pozytywy w mniemaniu Pana Prezesa ,do których w żaden sposób się Pan nie odniósł w swoim piśmie skierowanym do spółdzielców.Natomiast proponuje Pan uchwałę o niedostarczaniu członkom spółdzielni powiadomień o walnych zgromadzeniach co jest kolejnym przejawem działania przeciw spóldzielcom. Żałosne jest to , że lekceważy Pan na setki coraz to starszych spółdzielców, między innymi tych mieszkających w Zatorze. Mając przyznany limit 500 km do jazd lokalnych dla potrzeb spółdzielni nie potrafi Pan ruszyć t...do nich, tylko stawia ich Pan w sutuacji , że to oni muszą przyjechąc do Oświęcimia aby uczestniczyć w Walnym Zgormadzeniu Spółdzielni.Stawiam pytanie i oczekuję odpowiedzi: od kogo Pan usłyszał lub gdzie przeczytał, o likwidacji Spódzielni? Z moich ust słowa te nie wyszły, jest to kłamstwo, które Pan stworzył na potrzeby obrony swojej osoby i rady nadzorczej.Spódzielnia stanowi majątek spóldzielców, który był tworzony przez wiele lat i nie pozwolimy go zniszczyć.Co do anonimów to mogą one być pomocne w dzisiejszych czasach dla urzędów skarbowych, urzędów kontroli skarbowej, policji i innych organów. Są one niejednokrotnie nośnikiem cennych inforacji o nadużyciach i tak w przypadku dostaczonych informacji członkom społdzielni ,nazwanych przez Pana anonimami stały się one dla licznej grupy spółdzielców źródłem wiedzy m.in o wysokości wypłaconych premii, odprawach emerytalnych, źle rozwiąznych umów o pracę. Nie można przyjąć tłumaczeń Pana, że coś miało miejsce dwa, trzy lata temu., bo przecież w tym czasie był Pan w Zarządzie Spółdzielni.Niech Pan nie tłumaczy się , że jest to „prywatna wojna” , bo ja walczę ale o interes i prawa członków spółdzielni, bo gdyby nie ostatnie wydarzenia które miały miejsce na Walnych Zgromadzeniach, prawdopodobnie po Waszych propozycjach uchwał, członkowie spóldzielni poza płaceniem czynszu nie mieliby zadnych praw jako spóldzielcy M.S.M. „ Budowlanka”. I to właśnie poprzez uczestnictwo we wszystkich częściach Walnego Zgormadzenia dopiero otworzyły mi się oczy.