TdP 2024. Fot. Szymon Gruchalski 4 sierpnia z Wrocławia ruszył największy wyścig kolarski w Polsce, Tour de Pologne UCI WorldTour. W tegorocznej edycji zawodnicy pokonają siedem etapów, rywalizując o etapowe zwycięstwa, premie górskie i cenne sekundy w klasyfikacji generalnej. Na starcie stanęli najlepsi kolarze świata, a polscy kibice z niecierpliwością śledzą zmagania swojego reprezentanta, Stanisława Aniołkowskiego, który nie krył ambicji:  (adsbygoogle = window.adsbygoogle || []).push({}); „Nie mam jeszcze zwycięstwa w wyścigu World Tour chciałbym, żeby to stało się tutaj. Mam pełne wsparcie drużyny, jestem jedynym sprinterem w składzie i chcę to wykorzystać”. Na pierwszym etapie, który prowadził z Wrocławia do Legnicy, główne role odegrali sprinterzy. Faworytami byli m.in. Olav Kooij, Sam Bennett, Elia Viviani oraz Fernando Gaviria, a rywalizacja była transmitowana w TVP, Eurosporcie i HBO Max, docierając do widzów w 65 krajach. W czwartek 8 sierpnia wyścig dotrze do powiatu oświęcimskiegocimskiego. W ramach najdłuższego, piątego etapu, który poprowadzi z Katowic do Zakopanego, peleton przejedzie przez Brzeszcze (około godz. 12.40) i Kęty (ok. godz. 13.10). Na trasie znajdzie się m.in. Premia Lotna LOTTO w Wilamowicach, gdzie dwa lata temu rozstrzygnęły się losy klasyfikacji generalnej. Dalej kolarze pokonają Porąbkę, gdzie wyznaczono Premię Specjalną Decathlon, oraz Kocierz i Przełęcz Krowiarki. Oba podjazdy to Premie Górskie PZU I kategorii, które mogą mocno wpłynąć na przebieg rywalizacji. „W tym roku przygotowaliśmy bardzo trudną edycję Tour de Pologne, ale sprinterzy również mogą znaleźć tu coś dla siebie. Spodziewam się zaciętego finiszu z peletonu, bo kandydatów do zwycięstwa jest sporo” – zapowiedział Czesław Lang, dyrektor wyścigu. Finał piątego etapu odbędzie się w Zakopanem, gdzie ostatni raz zawodnicy WorldTour ścigali się w 2019 roku. Tamtego dnia zwyciężył Duńczyk Jonas Vingegaard, który później sięgnął po triumf w Tour de France.